Mandat za kurę na podwórku
21-02-2006
Jakub Medek: Ptasia grypa coraz bliżej Polski. Co należy zrobić w przypadku znalezienia martwego, dzikiego ptaka?
Marek Wincenciak, zastępca podlaskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii: Jeżeli w jednym miejscu znajdziemy stado zdechłych dzikich ptaków wędrownych, to należy powiadomić powiatowy lub wojewódzki inspektorat weterynaryjny oraz lokalne służby porządkowe - takie jak policja czy straż miejska. Lekarz weterynarii na miejscu oceni sytuację, potem dokona sekcji zwierząt. I jeżeli będą ku temu podstawy, to próbki martwych ptaków zostaną wysłane do dokładnej analizy w Instytucie Weterynaryjnym w Puławach.
Kto rozpowszechnia wśród hodowców drobiu i innych ptaków domowych rozporządzenie ministra rolnictwa, by ptaki trzymać w zamknięciu?
- W ostatnich dniach daliśmy szereg komunikatów do mediów. Bezpośrednio z rolnikami rozmawiają na ten temat nasi pracownicy w powiatowych inspektoratach weterynaryjnych, ale też policjanci, strażnicy miejscy i różnego rodzaju gminne służby porządkowe.
A kto odpowiada za egzekwowanie rozporządzenia?
- Hodowcy, którzy się do niego nie dostosują, mogą zostać ukarani mandatami przez policję.
Jak duże jest ryzyko zarażenia się przez ludzi wirusem ptasiej grypy?
- Bardzo małe. Wirus przenosi się wyłącznie w kontakcie bezpośrednim. Dlatego nie należy pod żadnym pozorem dotykać znalezionych martwych zwierząt. Nie ma natomiast ryzyka zarażenia się przez spożycie mięsa chorych ptaków hodowlanych. Drób, nim trafi do ubojni, musi mieć świadectwo zdrowia wystawione przez weterynarza. Potem mięso jest badane jeszcze dwa razy - przed i po uboju. Poza tym wirus ptasiej grypy jest bardzo wrażliwy na wysokie temperatury. W 75 stopniach ginie po kilku minutach, we wrzątku - po kilku sekundach.
Trzymaj drób w zamknięciu Martwe dzikie ptaki - ofiary ptasiej grypy - znajdowane są coraz bliżej Polski. Idzie wiosna, co oznacza, że za chwilę nasilą się przeloty m.in. wędrownych dzikich gęsi, które często są nosicielami wirusa tej choroby. Wiele z nich przelatywać będzie nad Podlasiem, część na tutejszych bagnach, rozlewiskach i jeziorach zatrzyma się na kilka tygodni. Żeby do minimum ograniczyć ryzyko przeniesienia choroby na ptaki hodowlane, minister rolnictwa wydał w piątek specjalne rozporządzenie. Nakazuje ono m.in. trzymanie drobiu w zamknięciu, tak by ani on, ani pasza, którą jest karmiony, nie mogła mieć styczności z wędrującymi ptakami.
<<< strona główna
|