Ćwiczenie na wypadek skażenia
23-02-2006
Ptasia grypa w Mielcu, gazowanie zarażonych ptaków - na szczęcie to tylko ćwiczenia symulacyjne, które w czwartek przeprowadzono w Krośnie w wojewódzkim inspektoracie weterynarii.
Powiatowi lekarze weterynarii, policja, służby ochrony środowiska, sanepid i straż pożarna sprawdzali w czwartek swoje umiejętności decyzyjne w przypadku wystąpienia ptasiej grypy na Podkarpaciu.
Uczestnicy ćwiczeń zostali podzieleni na dwie grypy, których zadaniem było po pierwsze znalezienie źródła, które przywiodło wirusa na fermę kurzą, potem wszczęcie wszelkich procedur i działań w celu jego zwalczenia.
Jednym z zadań było wytyczenie strefy zapowietrzonej wokół fermy, gazowanie kurcząt, ich wywóz do zakładu utylizacji w Leżachowie, wytypowanie osób, które miały kontakt z ptactwem i podanie im leków.
- Wszystko obywało się wirtualnie - mówi Andrzej Konieczkowski, podkarpacki wojewódzki lekarz weterynarii. Działania zakończyły się wnioskami skierowanymi do wojewody. M. in. o przeprowadzenie podobnych ćwiczeń w powiatach, a także precyzyjnego wytypowania tego, kto będzie odpowiedzialny za zbadanie stężenia gazu w kurniku. Chodzi o podjęcie decyzji, w którym momencie można do niego wejść i zabrać martwe ptaki. - Procedury postępowania w tym przypadku nie są do końca dopracowane. Zaproponowaliśmy, by pomiary gazu w pomieszczeniu robiła firma, która zajmuje się uśmierceniem ptactwa - wyjaśnia Konieczkowski.
<<< strona główna
|
|
|