Ptasia grypa w Brandenburgii. Polska zagrożona?
25-02-2006
Kolejny przypadek ptasiej grypy ujawniono w Niemczech, tym razem w graniczącej z Polską Brandenburgii.
"Znaleziony martwy łabędź i dzika kaczka były zarażone wirusem H5N1" - powiedział w sobotę niemieckiej telewizji RBB minister rolnictwa Brandenburgii Jens-Uwe Schade.
Badania przeprowadzili naukowcy z wyspy Riems. Próbki badań na obecność niebezpiecznej dla człowieka odmiany wirusa ptasiej grypy - H5N1 dały wynik pozytywny. Martwe kaczkę i łabędzia znaleziono niedaleko miejscowości Schwedt. W promieniu 10 km od niej prowadzone są obserwacje przez lekarzy.
Przypadki ptasiej grypy ujawniono dotąd w trzech niemieckich landach: Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Badenii Wirtembergii i Szlezwiku Holsztynie.
W związku z tym, przy granicy z Niemcami Centrum Kryzysowe Powiatu Gryfińskiego rozpoczęło działania weterynaryjne. Wokół miejscowości utworzono trzykilometrową strefę ochronną, a w promieniu 10-ciu kilometrów obszar wzmożonej obserwacji, obejmujący także terytorium Polski.
Krzysztof Dankiewicz - lekarz weterynarii powiatu gryfińskiego poinformował, że lekarze wyjeżdżają na kontrolę gospodarstw w rejonie Krajnika Dolnego, który jest po drugiej stronie Odry na wysokości Schwedt. Jeszcze dziś w Krajniku Dolnym na przejściu granicznym ma zostać ustawiona mata dezynfekująca. Będzie to mata tymczasowa, profesjonalna mata ma pojawić się najprawdopodobniej w poniedziałek.
Jak uważa prof. Elżbieta Samorek-Salamonowicz z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, od momentu zakażenia wirusem ptasiej grypy drób może żyć od doby do siedmiu dni. Dlatego nie można stuprocentowo stwierdzić, że w Polsce ptasiej grypy jeszcze nie ma.
"Chociaż w Polsce nie wykryto dotąd ptasiej grypy, to nie można stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że nie ma na naszym terenie zakażonych ptaków" - powiedziała w sobotę w rozmowie z PAP prof. Samorek-Salamonowicz.
Profesor wyjaśniła, że czas życia zakażonego ptaka zależy m.in. od jego odporności, wieku i pożywienia. Najbardziej wrażliwy jest drób grzebiący - kury, indyki. Od momentu zakażenia wirusem ptaki te mogą przeżyć do tygodnia. Naukowcy nie mają pewności, ile czasu z wirusem przeżywają ptaki dzikie.
Ekspert podkreśliła, że niebezpieczny dla człowieka wirus ptasiej grypy H5N1 jest bardzo zakaźny wśród ptaków - szybko zasiedla ich przewód pokarmowy i bardzo szybko jest wydalany z kałem. W jednym gramie kału znajduje się milion cząstek wirusa. Oznacza to, że - przynajmniej w teorii - jeden gram kału może zakazić około miliona ptaków.
Ptaki zakażają się drogą pokarmową (przez zanieczyszczony pokarm, np. jedząc ze wspólnego karmnika) i oddechową (za pośrednictwem pyłu, w którym unoszą się cząstki odchodów).
Raz zakażony ptak stale zakaża inne, ponieważ razem z kałem wydala duże ilości wirusa. Dlatego tak dużo jest zachorowań w populacji ptaków, do której wirus już dotarł - opowiadała prof. Samorek-Salamonowicz. Właśnie z tego powodu zaleca się wybijanie całych hodowli drobiu, w pobliżu których wykryto groźnego wirusa.
<<< strona główna
|