Ćwiczenia w zwalczaniu ptasiej grypy
02-03-2006
Dolny Śląsk jest dobrze przygotowany na nadejście ptasiej grypy. W czwartek na polecenie wojewody ćwiczyły zwalczanie choroby w Stawnie koło Milicza.
Stawy Milickie to największe skupisko dzikich ptaków na Dolnym Śląsku. - Za tydzień, dwa zaczną się przeloty. Całkiem możliwe więc, że to tu pojawi się pierwsza zarażona sztuka - mówi Henryk Mądry, dolnośląski wojewódzki lekarz weterynarii.
Scenariusz przewidywał, że na terenie gospodarstwa znaleziono kilkanaście martwych kur, u których wykryto wirusa H5N1. Specjalna brygada w białym kombinezonach ochronnych pozabijała i wywiozła do utylizacji resztę stada. Teren został odkażony, a kurnik spalony. Policja zablokowała drogi wyjazdowe z gospodarstwa, w bramach rozłożono maty z płynem dezynfekującym. Ustawiono tablice informujące o zagrożeniu.
Ale nawet gdyby grypa naprawdę zaatakowała w Stawnie, mieszkańcy pobliskich domostw mogą spać spokojnie. Jerzy Banach, dolnośląski wojewódzki inspektor sanitarny: - To grypa ptaków, a nie ludzi. Przy zachowaniu zwykłych zasad higieny nie ma obaw, że ktoś się zarazi.
<<< strona główna
|