Ministerstwo Środowiska: łabędzie z Torunia nie powinny zostać zamknięte
15-03-2006
Stado 90 łabędzi niemych (gatunku pod ścisłą ochroną) z Torunia, wśród których wystąpił pierwszy w Polsce przypadek ptasiej grypy, zostały zamknięte w wolierze niezgodnie z prawem - uważa resort środowiska.
Taką opinię departament ochrony środowiska w tym ministerstwie przesłał w środę władzom Torunia. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy ministra, Sławomir Mazurek, pismo jest odpowiedzią na pytanie władz tego miasta o to, co należy zrobić ze stadem łabędzi.
"W odpowiedzi na pismo skierowane do ministra środowiska w sprawie dalszego postępowania ze stadem łabędzi (...) proszę o wyjaśnienie, jaki akt prawny stanowił podstawę odizolowania stada w wolierze, dlaczego dopuszczono do zamknięcia ptaków w wolierze niedostosowanej do ich liczebności, powodując przegęszczenie" - zacytował rzecznik pismo do władz Torunia.
Mazurek powiedział, że zgodnie z prawem, przetrzymywanie gatunków będących pod ścisłą ochroną jest zakazane, jednak minister środowiska lub właściwy wojewoda może w uzasadnionych przepadkach wydać na to zgodę. "To jest formalność, ale działamy w państwie prawa, więc władze Torunia powinny zwrócić się do ministra o wydanie decyzji na przetrzymywanie tych ptaków" - powiedział rzecznik ministra.
"W związku z tym zaleca się niezwłoczne wystąpienie do ministra środowiska o zgodę na przetrzymywanie łabędzi w wolierze" - dodał.
Mazurek poinformował, że dyrektor departamentu ochrony przyrody stwierdził również w piśmie do władz Torunia, że z uwagi na dobrą kondycję łabędzi nie widzi konieczności ich uśmiercenia. "Proponuję zatem dalszą obserwację stada. Jeśli w najbliższych dniach nie wystąpią masowe padnięcia ptaków stosownym wydaje się wypuszczenie na wolność, szczególnie, że zbliża się okres lęgowy" - napisał dyrektor.
Rzecznik prezydenta Torunia Marcin Czyżniewski powiedział w środę PAP, że władze Torunia nie otrzymały jeszcze żadnej opinii ministerstwa środowiska.
Tymczasem w środę w odizolowanym stadzie znaleziono szóstego martwego łabędzia. Nie wiadomo jeszcze, czy przyczyną była ptasia grypa. "Stado jest jednak w dobrej formie" - podkreśla powiatowy lekarz weterynarii Dorota Stankiewicz.
Toruński sztab kryzysowy zdecydował o zmniejszeniu strefy zamkniętej dla ruchu. Od czwartku rano Bulwar Filadelfijski, gdzie znaleziono pierwsze martwe ptaki z wirusem H5N1, będzie otwarty dla ruchu pieszego. Od pierwszych dni marca był on zamknięty dla ruchu pieszego i samochodowego.
Budowę woliery rozpoczęto 8 marca, po tym jak okazało się, że pięć ptaków ze stada było zarażone wirusem H5N1. Powiatowy lekarz Weterynarii Dorota Stankiewicz nie wykluczała w niedzielę uśpienia stada, jeśli okaże się, że są w nim zarażone łabędzie.
<<< strona główna
|