Minister uczy, jak rozpoznać ptasią grypę
27-03-2006
- Zagrożenie dla człowieka wirusem H5N1 jest na niskim poziomie. Ale jest - twierdzi Andrzej Trybusz, główny inspektor sanitarny. Dlatego przygotował dla lekarzy rodzinnych "ściągę" na temat ptasiej grypy.
Instrukcję można znaleźć na stronie Ministerstwa Zdrowia. Wynika z niej, że ptasia grypa nie ma żadnych charakterystycznych objawów - ot, zwykła grypa. Chory ma zwykle gorączkę powyżej 38 st., objawy ogólnego rozbicia, bóle głowy, mięśni i stawów. Chorobie towarzyszą często kaszel lub duszności, albo i jedno i drugie równocześnie.
Jak więc nabrać podejrzeń, że może to być ptasia grypa? Przesłanki mogą wynikać jedynie z wywiadu. Choroba grozi tylko osobom, które miały bliski kontakt (czyli z odległości ok. 1 m) z zarażonym wirusem dzikim ptactwem, drobiem lub świniami. Ryzykowne jest też przebywanie w miejscach, gdzie trzymane były podejrzane o chorobę zwierzęta oraz praca w laboratoriach. - Nie ma do tej pory dowodów, że chorobą można zarazić się od innego chorego człowieka - podkreśla Trybusz.
Instrukcja mówi też, że okres wylęgania się ptasiej grypy nie przekracza zwykle siedmiu dni, choć w wyjątkowych wypadkach może przedłużyć się do dziewięciu dni.
Gdy lekarz nabierze podejrzeń, powinien skierować pacjenta do wskazanego szpitala zakaźnego (ich lista zamieszczona jest na stronie: www.gis.gov.pl), zawiadomić powiatową stację sanepidu oraz potwierdzić zgłoszenie na specjalnym formularzu przewidzianym na wypadek pojawienia się choroby zakaźnej.
Czy lekarze rodzinni wiedzą, jak odróżnić ptasią grypę od zwykłej? - Jeśli pacjent nie miał kontaktu z ptactwem lub ptasimi odchodami, zagrożenie wirusem H5N1 nie ma - zapewnia Mieczysław Krzysztof Musiałek, lekarz z Poznania. - Zresztą zagrożenie jest mocno hipotetyczne. Teraz zgłaszają się przede wszystkim pacjenci z przeziębieniami, zwłaszcza dzieci.
<<< strona główna
|