Ptasia grypa nam nie grozi
21-12-2005
Gospodarze nie muszą zamykać drobiu w zagrodach. A hodowcy mogą organizować ptasie pokazy.
Groźba pandemii ptasiej grypy wisiała nad nami jesienią, podczas wędrówek dzikich ptaków, nad którymi nie ma kontroli. Śmiertelny wirus mógł się rozprzestrzenić przez odchody chorych ptaków, wydzielinę z ich oczu i nosa.
W- Jest zimno, więc dzikie ptaki już nie wędrują. Dlatego znieśliśmy rygorystyczne zakazy - tłumaczy Henryk Mądry, dolnośląski wojewódzki lekarz weterynarii.
Minister rolnictwa podpisał odpowiednie rozporządzenie w piątek. Teraz, żeby np. zorganizować wystawę gołębi, wystarczy uzyskać zgodę powiatowego lekarza weterynarii.
- W Unii złagodzono przepisy jeszcze w listopadzie. Od tego czasu hodowcy ptaków bardzo na nas naciskali, bo chcą w najbliższym czasie zorganizować kilka pokazów - tłumaczy Henryk Mądry.
Cały czas bez obaw możemy jeść jajka i mięso drobiowe. Wystarczy, że je ugotujemy lub upieczemy. Wirus jest wrażliwy na wysoką temperaturę, ginie już w 70 stopniach.
- Na razie możemy być spokojni - zapewnia Mądry. Przestrzega jednak: - Na wiosnę zagrożenie może znów się pojawić, wtedy przywrócimy zakazy.
<<< strona główna
|